Witajcie kochani.
Mam nadzieje, że w dobrze rozpoczęliście ten rok. Nareszcie mam czas, by powrócić do mojego bloga. Choć wpisów nie było tutaj, ale były posty na moim instagramie, to testowałam sobie różne produkty.
Ostatnio dzięki marce Nature Queen miałam możliwość poznać kolejne nowości, jakimi były hydrolaty z aloesu, ogórka i kwiatu kocanki włoskiej.
Nie wyobrażam sobie mojej codziennej pielęgnacji bez hydrolatów. To mój must have po demakijażu i oczyszczeniu skóry. Jak również do odświeżenia skóry w ciągu dnia.
Hydrolat jest to produkt otrzymywany przy destylacji z parą wodną całych roślin lub ich części.
A oto i oni, trzej muszkieterowie od królowej naturalnej pielęgnacji.
Hydrolat z aloesu - 100 ml
To mój faworyt. Jest bardzo dobry w swoim działaniu. Fajnie łagodzi wszelkie podrażnienia, nawilża skórę. Jest bezzapachowy. Stosowałam go zarówno do twarzy jak i do włosów oraz do zwilżania maseczek.
Hydrolat z ogórka - 100 ml
Mam nadzieje, że w dobrze rozpoczęliście ten rok. Nareszcie mam czas, by powrócić do mojego bloga. Choć wpisów nie było tutaj, ale były posty na moim instagramie, to testowałam sobie różne produkty.
Ostatnio dzięki marce Nature Queen miałam możliwość poznać kolejne nowości, jakimi były hydrolaty z aloesu, ogórka i kwiatu kocanki włoskiej.
Nie wyobrażam sobie mojej codziennej pielęgnacji bez hydrolatów. To mój must have po demakijażu i oczyszczeniu skóry. Jak również do odświeżenia skóry w ciągu dnia.
Hydrolat jest to produkt otrzymywany przy destylacji z parą wodną całych roślin lub ich części.
Hydrolat z aloesu - 100 ml
- nawilża i daje ukojenie
- działa łagodząco i regenerująco
- wspomaga leczenie łupieżu i wzmacnia cebulki włosów
- przywraca odpowiednie pH skóry
- poprawia ukrwienie tkanek i działa detoksykacyjnie
To mój faworyt. Jest bardzo dobry w swoim działaniu. Fajnie łagodzi wszelkie podrażnienia, nawilża skórę. Jest bezzapachowy. Stosowałam go zarówno do twarzy jak i do włosów oraz do zwilżania maseczek.
Hydrolat z ogórka - 100 ml
- idealny dla cery tłustej, mieszanej i trądzikowej
- taki sam odczyn pH jak nasza skóra
- działa łagodząco i zmiękczająco
- nawilża i dogłębnie odżywia
- nadaje świeżość i elastyczność
Ten hydrolat, o świeżym ogórkowym i orzeźwiającym zapachu jest idealny na poranną pielęgnację. Skóra po nim jest gładsza, nawilżona, przyjemna w dotyku. Zauważyłam lekkie rozjaśnienie moich przebarwień po stosowaniu tego hydrolatu z ogórka.
Hydrolat z kwiatu kocanki włoskiej - 100 ml
Zapachem przypomina mi letnie, wysuszone na słoneczku różne trawy, zioła i kwiaty zebrane z łąki. Bardzo fajny jest gdy mamy problem z opuchniętymi okolicami oczu. Złagodzi, uspokoi naszą skórę i przyniesie jej ulgę. Można go rozpylić lub nasączyć nim płatek kosmetyczny i nałożyć pod oczy. Mi pomógł zmniejszyć trochę rozszerzone naczynka wokół nosa.
Podsumowując dzisiejszy wpis warto wspomnieć o atomizerach, które rozpylają delikatną chmurkę hydrolatów, otulając przy tym nasza skórę. Ciemne, szklane butelki nie dopuszczają światła do swojego wnętrza. I co najważniejsze minimalny, prosty skład produktów cieszy mnie i moja skórę najbardziej. A Was któryś zaciekawił?
Zapraszam do sklepu https://naturequeen.co/sklep/ po większą dawkę naturalnej pielęgnacji.
- idealny do cery naczyniowej i wrażliwej
- uszczelnia i obkurcza naczynka
- przyspiesza leczenie siniaków, zaczerwienień i krwiaków
- działa przeciwzapalnie, przeciwalergicznie i łagodząco
- koi podrażnioną promieniami słonecznymi skórę
Podsumowując dzisiejszy wpis warto wspomnieć o atomizerach, które rozpylają delikatną chmurkę hydrolatów, otulając przy tym nasza skórę. Ciemne, szklane butelki nie dopuszczają światła do swojego wnętrza. I co najważniejsze minimalny, prosty skład produktów cieszy mnie i moja skórę najbardziej. A Was któryś zaciekawił?
Zapraszam do sklepu https://naturequeen.co/sklep/ po większą dawkę naturalnej pielęgnacji.
Ciekawa jestem czy znacie markę Nature Queen?
Czy stosujecie w swojej pielęgnacji hydrolaty?
Powiem szczerzę, że nie przepadam za hydrolatami i chyba nigdy się do nich nie przekonam :)
OdpowiedzUsuńTyle już o nich słyszałam, że jak skończę swój aktualny to na pewno kupię jeden z tych od Nature Queen :)
OdpowiedzUsuńMój ulubiony to ogórek. Pachnie pięknie i idealnie pielęgnuje moją tłustą skórę. Najlepszy wybór z tych trzech. Bynajmniej dla mnie.
OdpowiedzUsuńDużo czytam o tych kosmetykach i to dużo dobrego. Z chęcią przetestuję je na sobie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam hydrolaty i nawet mam jeden z nich. Używam go regularnie i nie wyobrażam sobie pielęgnacji bez niego.
OdpowiedzUsuńNajbardziej lubię ten aloesowy, znalazłam dla niego dodatkowe zastosowanie i zwilżam nim gąbeczki do makijażu
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł :)
UsuńSłyszałam dużo o tych hydrolat ach, muszę się kiedyś skusić. Chyba zdecyduje się na ten ogórkowy.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej marce, fajne są te kosmetyki. Ostatnio hydrolaty dobrze się przyjęły, z tego co czytam :)
OdpowiedzUsuńJa miałam oczarowy i był super. Teraz muszę sobie ogórkowy kupić ;)
OdpowiedzUsuńMoim faworytem jest aloes. Wspaniale dziala na moją cere i to jest dla mnie najwazniejsze.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie stosowałam, ale mam chrapkę na ten z kwiatu kocanki :) Im częściej do Ciebei zaglądam na blog, typ więcej kosmetyków kupuję!!!
OdpowiedzUsuńHydrolaty to mój ulubiony kosmetyk rano, do przemycia twarzy i do rozrobienia maseczek w proszku.
OdpowiedzUsuńSporo już o nich czytałam i jestem nimi mocno zainteresowana. Nie zdążyłam jednak jeszcze zamówić, ale niebawem się to zmieni.
OdpowiedzUsuńWidziałem to w sklepie na rogu z bio kosmetykami... Chyba. Jutro wejdę i zobaczę. Może nawet kupię dla kogoś?
OdpowiedzUsuń